kaczmarek

i

Autor: IJ

Siatkówka

Krotoszyn. Srebrny Łukasz Kaczmarek wrócił do domu

2024-08-14 20:19

Fani nie zawiedli i godnie przywitali w rodzinnym mieście Łukasza Kaczmarka, srebrnego medalistę zakończonych w niedzielę w Paryżu Igrzysk Olimpijskich. Siatkarz chętnie odpowiadał na pytania i pozował do zdjęć.

Najpierw 10 sierpnia, który dla fanów siatkówki, nie tylko tych z Krotoszyna, był dniem spełnienia marzeń. Bo reprezentacja Polski w siatkówce wywalczyła srebrny medal podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Dwa dni później cała drużyna została hucznie przywitana na warszawskim lotnisku Okęcie. Dziś „swojego OLIMPIJCZYKA” przywitali krotoszynianie, bo Łukasz Kaczmarek wrócił w środę do rodzinnego miasta.

Wicemistrz olimpijski podziękował wszystkim za wsparcie podczas igrzysk i poza nimi. Dziękował rodzinie i wszystkim fanom. Przyznał, że powoli medal srebrny zaczyna cieszyć.

- Mamy takie a nie inne ambicje i wiedzieliśmy, że jesteśmy jednymi z faworytów do złota olimpijskiego, jak zresztą na wielu innych turniejach także. Więc na pewno to rozgoryczenie było po tym finale, ale kiedy te emocje powoli opadają to naprawdę ten medal doceniamy. Ten srebrny medal jest wyjątkowy, szczególnie w kontekście drogi jaką pokonaliśmy, by go mieć. To był moim zdaniem najsilniejszy turniej jaki kiedykolwiek był. To było 12 najlepszych drużyn – reprezentacji świata, poza Egiptem, który jest outsiderem. Ale to było najlepsze reprezentacje, przygotowane najlepiej jak się da. To był najważniejszy turniej czterolecia. Sami najlepsi siatkarze na świecie, więc myślę, że z godziny na godzinę będę ten medal doceniał bardziej. Bo jest on WYJĄTKOWY - powiedział nam Łukasz Kaczmarek.

Z medalu cieszą się wszyscy. A droga do tego sukcesu pokazuje, że nigdy nie wolno się poddawać.

- To ważna lekcja dla młodych sportowców – mówi Kaczmarek.

- Jeśli chodzi o młodych adeptów siatkówki to myślę, że piękniejszego materiału niż tez igrzyska chyba nie ma – mówi Kaczmarek. - To dowód na to, że nigdy nie można się poddawać i załamywać. Szczególnie pokazuje to ten mecz półfinałowy, kiedy byliśmy już na kolanach, i każdy spisywał nas na porażkę, to my – mimo wielu problemów, kontuzji, i tak i tak się podnieśliśmy, wygraliśmy to spotkanie. I to najważniejsze przesłanie. Że nawet, jak nie będzie wychodziło od razu, i nie ważne czy to siatkówka czy inny sport – to nie można się poddawać. Bo ciężką pracą osiąga się wiele i wraca potem z igrzysk z takim pięknym medalem.

Podczas spotkania na krotoszyńskim rynku olimpijczyk chętnie odpowiadał na pytania i pozował do zdjęć.

kaczmarek

i

Autor: IJ

Kultowe przedmioty PRL Czy wiesz, jak działają? Rozwiąż QUIZ

Pytanie 1 z 14
Do czego służy ten przedmiot? Działał po podłączeniu prądu.
Przedmiot z PRL
Źródło: Krotoszyn. Srebrny Łukasz Kaczmarek wrócił do domu